Deska SUP – starcie pierwsze

W trakcie naszego pobytu w Rogantach dzieciaki posmakowały (a w zasadzie jadły pełnymi łyżkami) szaleństw we wodzie z wykorzystaniem sprzętów wodnych. Łódka, kajak, deski SUP… zabawom z rodzicami nie było końca. Zwłaszcza deski przypadły nam do gustu. To był nasz pierwszy kontakt – miłość od pierwszego wejrzenia. Po kilku upadkach do wody opanowaliśmy sposób poruszania się na nich i odkryliśmy mnóstwo zastosowań: tramwaj wodny, pomost do skakania, podest do opalania się. Postanowiłyśmy wykorzystać ten sprzęt do jednej z sesji zdjęciowych. A do obfotografowania miałam tym razem narzutkę na strój kąpielowy.
Uszyłam ją z cieniutkiej i bardzo zwiewnej wiskozy. Wykorzystałam przeuroczy wykrój – Katalina od Vintage Little Lady. Choć wiskoza nie okazała się moim ulubionym materiałem, kilka przekleństw i parę sprutych szwów później, wdzianko było gotowe.