Jesienna stylówa

Aura jesienna w tym roku dość długo rozpieszczała nas przemiłym ciepełkiem. Większość wyjść do szkoły czy na spacery można było opękać w ukochanej puszystej bluzie z Pepco czy innym „polarze”. Każdy kolejny poranek dawał się coraz bardziej we znaki i trzeba było obmyślić lepiej dopasowaną do temperatury garderobę.

Choć sklepy internetowe oferują materiały w dziesiątkach, ba! setkach wzorów, nie udało mi się upolować tego jedynego – idealnego. Szukałam czegoś w granacie z dodatkiem różu tak, by kurteczka pasowała do Basiowego tornistra i jesiennych butków. Ostatecznie zdecydowałam się na personalizowany nadruk z zakupionej w internecie grafiki. Nadruk wykonała dla mnie jak zwykle Dresówka.pl cierpliwie znosząc moje kolejne widzimisie i tłumacząc dlaczego tak, a nie inaczej.

Zdecydowałam się na uszycie jesiennego kompletu: kurteczki/płaszczyka i plecaczka do kompletu. Zamówiłam dwa nadruki z tej samej kolekcji – na softshellu i na poliestrze wodoodpornym.
Kurteczka powstała z wypróbowanego wykroju, który kiedyś zakupiłam, ale przeszedł już tyle modyfikacji, że z pierwotnym nie ma wiele wspólnego. Pamiętam jak po kolei powstawały kurteczki: w ptaszki, gwiazdki, leśne liski, pastelowe mehndi, kameleony, soczyste paisley. Innymi słowy – to 7 kurteczka w tym fasonie.
Do wierzchniej, softshellowej warstwy dodałam pikowaną własnoręcznie w kwiatowe wzory podszewkę. I już ciałko bardziej ogrzane. Z doświadczenia wiem, że kurteczka posłuży do pierwszych mrozów. Świetnie poradzi sobie z porannym przymrozkiem w drodze do szkoły i miłym popołudniem w drodze z niej.

Plecaczek natomiast to wzór od Annie Unrein z ByAnnie.com. To kolejna realizacja z użyciem wykrojów od tej projektantki. Uszyłam już kosmetyczki i torby podróżne Możecie zerknąć TU i TU i TU by obejrzeć wcześniejsze realizacje.
Mały i zgrabny plecaczek nie pomieści wszystkich książek szkolnych, ale na pewno będzie świetnym schronieniem dla przekąsek i wody na wycieczce szkolnej lub rodzinnej.

Chodzi lisek….

Nie znudziły Wam się jeszcze te lisy? I znowu ten sam wzór? No co ja poradzę, że pokochałyśmy go z Basią miłością ogromną? Wcześniej softshell w wersji hard – do projektu wymagającego tkaniny o sztywniejszych właściwościach, teraz odmiana klasyczna (by płaszczyk mięciutko otulał ciałko).

Tym razem modyfikacji wykroju było sporo. W zasadzie z gotowego wzoru wykorzystałam kształt główki rękawa i podkroju pachy oraz ogólny zarys kaptura i jego układ przy szyjce (kaptur zresztą też zmieniłam). Zamarzyła mi się kurteczka o kroju bombki, postanowiłam zatem włączyć marszczenia – kontrafałdy. Jako, że przewidywałam użytkowanie na chłodniejsze dni jesieni, od wewnątrz ociepliłam grubą dresówką drapaną w kolorze morelowym.

I faktycznie jest cieplutka, nieprzewiewna, dobrze chroni przed deszczem i wiatrem oraz jesiennymi temperaturami a, powiedzmy sobie szczerze, jesień w tym roku to jakieś totalne nieporozumienie!

Cousu – testujemy znowu

Zostałam zaproszona do testowania wykroju spodni i płaszczyka. Wybrałam opcję długich spodni i wdzianka z rękawkiem 3/4. Wybrałam cieniutki i delikatny sztruks wzorzysty z USA kupiony kiedyś w wyjątkowej promocji w sklepie internetowym B-craft oraz kupon kremowej wełny.

Spodnie są absolutnie wyjątkowe. Z zaszewkami, dzwony – 100% vintage. Płaszczyk zdobią podobne zaszewki, krój również nawiązuje do tego stylu.

Jeśli spodobał się wykrój – zajrzyjcie na stronę projektantki. Zarówno wykrój, jak i  tutorial dopracowane w najmniejszym szczególe http://www.sewstraightandgather.com

DSC00371 DSC00384 DSC00423 DSC00435 DSC00441 DSC00460DSC05380 DSC05387 DSC05394

Płaszczyki „króliczki”

 

Kobiety w wieku przed-babcinym szaleją z zachwytu na ulicy Szerokiej – „handlowej” „arterii” mojej „metropolii”, licealistki piszczą (ale po cichu) „Jaka słodka… Aaaaaa”. Pozostałe kobiety w wieku pomiędzy, poniżej i powyżej albo udają, że nie widzą, albo nie widzą, albo tłumią zachwyt w piersiach… Bo jak inaczej wyjaśnić brak reakcji na takie cuda? (no i Basielkę przy okazji)

DSC02843

DSC02857

 

DSC02659DSC00105

Płaszczyki zdobyły serca wielu mam (i tatusiów). Wykonałam je w w różnych kombinacjach kolorystycznych, ale pierwszym wyborem był zazwyczaj kolor szary .DSC00059 DSC01751 DSC03943

DSC03950

DSC05403

DSC07033 DSC07060