Pamiętam jak dziś dzień, w którym zrobiłam to zdjęcie. Pamiętam, że dość szybko stało się popularne w mediach społecznościowych. Obiegło chyba cały świat – co chwilę docierały do mnie sygnały, że pojawiło się to tu, to tam.
I strasznie chciałam powtórzyć to ujęcie. Ale pola dyniowe nie są specjalnie popularne w mojej okolicy. W zasadzie nie znalazłam żadnego regularnie pojawiającego się w tym samym miejscu. Aż pewna dobra dusza uraczyła mnie namiarami na mały ogródek z dyniami przy wiejskim domku całkiem niedaleko. Pojechałam zbadać teren, porozmawiać z właścicielami.
Musiałam kapkę podłubać w Photoshopie, by uzyskać podobny klimat jak kilka lat wstecz. Ale to chyba nie dziwi nikogo, kto zagląda tu regularnie 😉