Dzianiny w myszki były w pewnym momencie niezwykle chodliwym towarem na sprzedażowych grupach na Facebooku. Również teraz pojawienie się sympatycznych myszek u jakiegoś sprzedawcy, powoduje przyspieszone bicie serca u setek szyjących kobiet, a dzianiny i tkaniny rozchodzą się nierzadko w przeciągu jednego wieczora.
Nabyłam więc i ja. I znów sięgnęłam po sprawdzony fason, dodając tym razem kieszonki, komin i lamówkę w pięknym żółtym kolorze. Sukienka czeka na chłodniejsze dni wczesnej jesieni.