Chyba każde dziecko na jakimś etapie jest dla swoich rodziców „misiem”. Tak i my zwracaliśmy się do Kuby. Na zmianę z „rumiankiem”, „bubinkiem” czy „Harrym” (zabijcie mnie, nie pamiętam czemu akurat „Harry”). Wspominana we wcześniejszym poście grupa projektowa Miękkie oprócz diamentowych dzianin, wypuściła również wzory bardziej uniwersalne – takie niedźwiadkowe. Oczyma wyobraźni ubierałam w nie mojego Misia, tfu… niedźwiedzia ;). Od razu wiedziałam co chcę z nich uszyć. Miałam wypróbowane wykroje, zatem bez zbędnych poprawek czy dopasowań, wykroiłam bluzę i kamizelę i w kilka godzin ubranka były gotowe (przy okazji siłą rozpędu i nawleczonej czarnej nitki na overlocku dokończyłam bluzę w nietoperze – o tym innym razem).
Bluzę przyozdobiłam futerkowymi rękawicami (I love you Pinterest!). Kuba był zachwycony tym pomysłem.
Wykrój na tą bluzę można zakupić tu. Wykrój obejmuje rozmiarówką od noworodka do 12 lat. Oferuje przeróżne konfiguracje raglanowej bluzy (kaptur, kieszenie itp). Dzianinę w miśki można zakupić na tej grupie.
Kamizelka teoretycznie może być dwustronna. Nie udało mi się jednak kupić w mojej lokalnej pasmanterii zamka dwustronnego, więc poprzestałam na miśkach na wierzchu. Z mnogości wariantów wykroju wybrałam prosty model – na zamku bez kaptura. Kieszenie wpuszczane, bo naszyte odwracałyby uwagę od urokliwego nadruku na dzianinie. Można jednak wybrać opcję z zatrzaskami i kapturem na stałe lub odpinanym – jednym słowem mnóstwo możliwości. Pomiędzy dwie warstwy dzianiny napchałam ocieplinki – dla ciepłoty ;). Pikowałam dość nierówno, by wpasować się w klimat nadruku.
Wykrój kupiony tu. Dzianina w miśki stąd.