Od prawie dwóch lat zachwycają swymi głosami. Mnie dodatkowo urzekły strojami. Łowickimi – jak początkowo myślałam, opoczyńskimi – jak się później okazało. Na właściwy trop naprowadziła mnie pracownia stroju ludowego, gdzie chciałam nabyć oryginalny pasiak wełniany do uszycia stroju. Niestety koszt zakupu zdecydowanie przewyższał możliwości budżetu, który zaplanowałam na stworzenie stylizacji, jaką w teledyskach noszą uzdolnione dziewczyny z zespołu Tulia.
Z pomocą przyszedł sklep Dresówka wraz z super-hiper wypasioną maszyną do druku na materiałach: tkaninach i dzianinach. Przygotowałam plik do druku bazując na stroju Dominiki z Tulii, próbkując kolory ze zdjęć i przenosząc na kolorowe paski w programie graficznym. Do nadruku wybraliśmy len, który wydawał się najlepiej imitować fakturę wełnianej tkaniny.
Sklep realizuje już indywidualne zlecenia na druk, więc śmiało piszcie do nich i realizujcie swoje tkaninowe marzenia i projekty!
Do uszycia stroju potrzebowałam dwóch różnych układów pasków i taki plik przygotowałam do druku.
Kilka godzin po wykonaniu nadruku tkanina była w drodze do mnie – w sam raz na weekendowe szycie. Ze sporym podnieceniem oczekiwałam na dostawę. Efekt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, zarówno jakością nadruku, jak i samej tkaniny. Rysunki, pomiary, przymiarki – strój powstawał dobrych kilka dni.
- Kamizelka – dla wygody zapinana na zamek kryty na pleckach. Guziczki obszyte sznurkiem pełnią tylko funkcję ozdobną.
- Spódniczka z fartuchem z doszytymi taśmami (własnoręcznie wykonane z użyciem przyrządu do lamówek). Środkowe tasiemki w spódniczce, fartuchu i kamizelce dodatkowo zostały obszyte zygzakiem by jak najdokładniej odwzorować wygląd stroju.
- Koszula wielce kombinowana. Uszyta z wykorzystaniem wykroju na sukienkę zapinaną na guziczki z przodu. Rękawy przemodelowałam, zmarszczyłam, naszyłam szczypanki, koronki, mankiety. Sięgnęłam też po mulinę, by wyhaftować kwiaty. Nie był to mój ulubiony etap tworzenia stroju. Z haftem owszem miałam sporo do czynienia kilka lat temu, ale był to haft krzyżykowy. Przebrnęłam bez frajdy szyjąc raczej po omacku niż według sztuki haftu.
- Sznur z pomponikami. Przeprosiłam zapomniane szydełko, by wykonać sznurek, a do zrobienia pomponów użyłam zakupionych na aliexpress specjalnych przyrządów.
- Chusta, buty i rajstopy – zakupione na allegro.
Zdjęcia wykonaliśmy w przepięknym miejscu na Podkarpaciu – Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Późnym popołudniem, tuż przed zamknięciem obiektu.