Chenille – termin pochodzi z języka francuskiego i oznacza gąsienicę. Patrząc na wyroby szenilowe trudno oprzeć się wrażeniu, że termin jest wyjątkowo trafny. Stojące w rządkach puchate gąsienice, jedna tuż przy drugiej. Cudny widok. Kojarzę modne swojego czasu swetry i inne wyroby dziewiarskie w takie właśnie gąsienice. I przyszła pora by te puchate rządki zagościły w mojej pracowni. Wcześniej kilkakrotnie podczas moich pinterestowych nasiadówek, przemknął mi kocyk do złudzenia wyglądający jak wykonany z szenilowej tkaniny. Wykonanie wydawało się proste, w szufladzie spoczywała odpowiednia tkanina, wystarczyło domówić jeden kupon i przystąpić do działania.
Kocyk okazał się bardzo milutki, ładnie otula ciało. I co warto podkreślić, wykonany jest z tkanin 100% bawełnianych, jest zatem doskonałą alternatywą dla poliestrowych wyrobów z użyciem minky.
Idealną do tego projektu flanelę miałam zachomikowaną od kilku lat: w dwóch kolorach – kremowym i miętowym. Dokupiłam róż w sklepie Miekkie i dobrałam na spód bawełnę (również z zapasów).
Instrukcja wykonania tego kocyka już wkrótce 😉