… Że tak sobie pozwolę po angielsku zacząć. Bo „Merry Christmas” zna każdy…. A jako anglista i pedagog w czynie dzieła, czuję się w nieustannym obowiązku szerzyć wiedzę bliską memu sercu.
Od kilku lat moje przygotowania świąteczne kończą się na pobieżnym myciu okien czy wytrzepaniu wycieraczki przed domem. Nie chodzi o to, że nie lubię, że bojkotuję, brońBoże. Raczej o to, że najnormalniej w świecie brak mi czasu, gdy zewsząd spływają zamówienia klientów i jest okazja odłożyć parę złotych na …. .
W tym roku założyłam sobie cztery projekty (dwa przedstawię za rok. No nie zdążyłam…) Dwa zakoińczyły się pełnym sukcesem i cudnie ozdabiały małe domowe zakamarki