Hawk!

Jako twórca darzę ogromnym szacunkiem działalność innych rękodzielników. Zwłaszcza, gdy ich dzieła zapierają dech w piersiach, a osobowość autora przyciąga miłym ciepłem i wrażliwością. Tak było z niezwykłym pióropuszem indiańskim, który wypatrzyłam na jednej z sesji znajomej fotografki. Wiedziałam, że muszę go mieć. Bez trudu namierzyłam twórcę – Dorotę z pracowni Sajrum, która wykonała na moje zamówienie zestaw dwóch pióropuszy: większego dla Kuby i mniejszego dla Basi. Pozostało przygotować pozostałe elementy stylizacji.

Kuba otrzymał spodnie  z surówki bawełnianej i pas na biodra uszyty z haftowanej na maszynie Washpapy oraz resztek dzianiny zamszowej. Basię ubrałam w sukienkę z tej samej dzianiny zamszowej – bardzo miłej dla ciałka oraz w pas z Washpapy, również haftowanej w ozdobne ściegi. Korale, opaska na ramię, piórka we włosach stworzyły się przy okazji 😉

Dodaj komentarz