Lama Lucy

To zwierzę mieszka z nami od stycznia. Ma zmierzwione futro, przybrudzone siodełko – jest za to bardzo kochane przez swoją Panią. Alpaka podróżuje z nami, śpi w cieplutkiej pościeli, gdzie jest czule głaskana przed snem.
W zasadzie nie do końca wiemy czy to lama czy alpaka, planujemy w wakacje rozwiać wątpliwości odwiedzając hodowle obu;). Na potrzeby chwili nazwaliśmy ją Lama Lucy.
Uszyta z białego futerka – resztek po białym płaszczu, wypchana kulką silikonową, która służyła za imitację śniegu w zaprzyjaźnionym studio w trakcie świątecznych sesji fotograficznych. U nas nic się nie marnuje!

 

Czy Bambi był chłopcem czy dziewczynką?

Bo jeśli był dziewczynką, to różki z gałązek nijak nie pasują… Nie byłyśmy w stanie jednoznacznie rozstrzygnąć tej kwestii, nie było czasu na oglądanie bajki po dłuższej przerwie. Postanowiłyśmy zaufać intuicji – postawiłyśmy na chłopca. Po sesji zdjęciowej Basia zdecydowała jednak odkleić rogi, chciała mieć sarenkę.

Po wykrój sięgnęłam do jednej z książek Tonne Finnager „Fairy Tale Wonderland”. To jedna z bardziej udanych pozycji w kolekcji tej skandynawskiej projektantki. Pełna baśniowych postaci  i jak zwykle cudnych zdjęć.  Jelonkowy, zamszowy materiał leżał u mnie przynajmniej 5 lat (na początku swojej przygody z szyciem namiętnie kupowałam ciekawe koszule w lumpeksie  z myślą o daniu im drugiego życia), ale przyszedł na niego czas.

What does the fox say?

Tytułem tej dość intrygującej piosenki formacji Ylvis (koniecznie obejrzyjcie tu) zaczynam cykl lisiej fascynacji mojej córki. „Wydrukujesz mi lisa?” – codzienne prośby o uszykowanie kolorowanek z lisami wszelakimi zaczynały, delikatnie mówiąc, drażnić. Lisia fanaberia musiała zostać zaspokojona szybko!

Z pomocą przyszedł filcowany z myślą o ciepłych rękawicach pulowerek z lumpeksu oraz ten darmowy wykrój.

This entry was posted in toy.