Do korzeni, czyli ukochanych kwadratów – klasyki i najprostszej formy zarazem. Wyciągnęłam z przepastnej szuflady kawałki bawełny, które zalegały niewykorzystane we wcześniejszych projektach i zamieniłam je w cieplutki i milutki otulacz.
Wyszło – uroczo. Prosto i zwyczajnie, ale w swej prostocie – uroczo